Chiny i USA porozumiały się w sprawie wymiany handlowej, a co za tym idzie oddaliły widmo wojny celnej. W czasie negocjacji w Waszyngtonie zawarto ramowe porozumienie, które przewiduje zwiększenie przez Chiny importu amerykańskich towarów. Co istotne, uczestnicy negocjacji nie przekazali, w jak dużym stopniu ma urosnąć chiński import. Oba kraje deklarują natomiast chęć dalszych rozmów mających doprowadzić do zmniejszenia amerykańskiego deficytu w handlu z Chinami jak również zapowiadają pogłębienie współpracy w zakresie ochrony praw własności intelektualnej.

Chiny, mimo statusu najludniejszego państwa świata, borykają się z coraz większymi problemami demograficznymi. Wynika to przede wszystkim ze stosowanej przez ostatnie 4 dekady polityki jednego dziecka, przewidującej kary finansowe dla par, które decydowały się na liczniejsze potomstwo. Obecnie, wskutek kontrolowania liczby urodzeń, w Chinach zaczyna brakować rąk do pracy. Jednocześnie zaburzona jest proporcja między liczbą mężczyzn i kobiet, co przekłada się na starzenie się społeczeństwa i rosnące koszty socjalne. Z tego powodu władze w Pekinie zezwoliły w 2015 r. na posiadanie dwójki dzieci. Nowe regulacje przewidują natomiast, że od 2019 r. Chińczycy będą mogli sami i bez ograniczeń, decydować jak liczne chcą mieć potomstwo. Zdaniem ekspertów, zmiany wprowadzone są zbyt późno i w dodatku są niewystarczające by rozwiązać problemy demograficzne w Chinach.

W maju 2018 roku, w chińskiej prowincji Anhui zostanie oddana do użytku największa na świecie pływająca farma słoneczna. Tysiące unoszących się na powierzchni wody paneli, zdolnych do wytworzenia 150 megawatów mocy będzie zaopatrywać 94 000 domów w energię elektryczną. Wart 150 mln dolarów projekt, jest kolejną inwestycją w OZE realizowaną w prowincji Anhui - w 2017 roku zakończono budowę pływającej farmy słonecznej o mocy 40 megawatów. Walcząc z zanieczyszczeniem powietrza, chiński rząd planuje wydać do 2020 roku 360 mld dolarów na OZE, co jednocześnie ma się wiązać ze stworzeniem 13 mln nowych miejsc pracy. Chiny stały się tym samym światowym liderem w dziedzinie inwestowania w takie źródła energii jak energia słoneczna, wiatrowa i wodna.

Po kilku latach przerwy, polscy przedsiębiorcy ponownie kupują w Chinach skoncentrowany sok jabłkowy. Biorąc pod uwagę czołowe miejsce na świecie, jakie Polska zajmuje wśród producentów jabłek, powiedzieć można, iż jest to przysłowiowe zwożenie drewna do lasu. Od lipca do września kraje UE zaimportowały z Chin 9,6 tys. ton koncentratu, prawie trzy razy więcej niż rok wcześniej - wynika z analizy przygotowanej przez PKO BP. Powodem tej sytuacji są wiosenne przymrozki, które spowodowały straty w jabłkach nie tylko w Polsce, ale także w wielu krajach Europy. Tegoroczne zbiory były najniższe od 10 lat. Sytuacja ta zapewne ułatwi chińskiej firmie Zhonglu Fruit Juice Co. Ltd. kupno Appolu, wiodącego w Polsce producenta koncentratu jabłkowego, za kwotę 68,5 mln PLN. 14 grudnia br. spółki podpisały umowę inwestycyjną, ale powodzenie transakcji i ostateczna cena będzie zależała od wyników prowadzonego audytu.

Spółka OT Logistics, największy w Polsce i jeden z największych w Europie przewoźników zajmujących się żeglugą śródlądową, powołała do życia Dział Logistyki Intermodalnej, oferujący usługi transportu kolejowego w imporcie towarów z Chin i w eksporcie do tego kraju. Zapewnia ona obsługę połączeń pomiędzy 13 terminalami w Chinach oraz dwoma terminalami w Polsce: w Łodzi i w Małaszewiczach. Klienci spółki mogą zamówić transport pełnokontenerowy (FCL) lub drobnicowy, paletowy (LCL). W ten sposób przewoźnik wychodzi naprzeciw potrzebom mniejszych firm. Oferta Działu Logistyki Intermodalnej umożliwia zamówienie usługi „door-to-door”. Spółka obsługuje cały proces od pobrania towaru w fabryce poprzez odprawę celną w Chinach po odprawę celną w Polsce i dostawę pod drzwi zamawiającego. Jak podkreśla zarząd, nowa usługa kierowana jest do firm chcących skorzystać z Nowego Jedwabnego Szlaku, czyli lądowego transportu łączącego Chiny i kraje Azji Środkowej z Europą.

W chińskiej stoczni Yangfan zbudowano nowy statek dla Polskiej Żeglugi Morskiej. M/s „Tczew” to kolejna jednostka z programu inwestycyjnego armatora na lata 2015-2020, w którym powstanie łącznie 18 masowców wartych ponad 400 mln dolarów. Do tej pory PŻM odebrała 4 masowce, każdy o wyporności 39 tysięcy ton. Stocznia Yangfan zbuduje dla PŻM 12 jednostek - pozostałych sześć powstanie także w Chinach w stoczni Yangzijiang. Państwowe przedsiębiorstwo PŻM jest największym polskim armatorem, ma w grupie kapitałowej 56 statków. Na ich pokładach pracuje ok. 2,5 tys. marynarzy.