W niedzielę odbyły się wybory regionalne w Hiszpanii. Dzisiaj opublikowano oficjalne wyniki. W Galicii zwyciężyła konserwatywna Partia Ludowa (PP), z której pochodzi premier Hiszpanii Mariano Rajoya. Z kolei w Kraju Basków wygrali nacjonaliści z Baskijskiej Partii Nacjonalistycznej (PNV). Partia Ludowa uzyskała 41 mandatów w 75-osobowym parlamencie regionalnym Galicii. Tym samym utrzymuje absolutną większość. Na drugim miejscu znalazła się "En Marea", czyli lokalni radykaliści z Podemos (Możemy). Trzecie miejsce zajęła  opozycyjna Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE).


W Kraju Basków PNV zdobyła 29 miejsc w 75-osobowym parlamencie regionalnym. Drugie miejsce zajęła lewicowa EH Bildu, czyli "Jedność Kraju Basków"(Euskal Herria Bildu), zdobywając 17 mandatów. Na trzecim miejscu, z 11 mandatami, uplasowała się partia Elkarrekin-Podemos, czyli radykaliści z Podemos (Możemy). Te trzy partie opowiadają się za całkowitą niepodległością Kraju Basków oraz prawem do samostanowienia.

W tych wyborach znacznemu osłabieniu uległa pozycja Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE). Straciła swe głosy na rzecz Podemos.

Do tej pory odbyły się dwie tury wyborów parlamentarnych, w grudniu i w czerwcu. Od tego czasu nie udało się sformować rządu. Partiom nie udaje się zawiązać koalicji, co skutkuje impasem i problemami w kierowaniu krajem.

Czytaj więcej o problemach z utworzeniem rządu (Info Globe) >>

Agencja AFP podaje, że partie powinny porozumieć się w sprawie utworzenia nowego rządu do 31 października. To będzie chwila precedensowa, ponieważ Hiszpania nie miała rządu koalicyjnego od momentu powrotu do demokracji w 1957 r.

Czytaj więcej (PAP) >>
Czytaj więcej (TVP Info) >>
Czytaj więcej (Reuters) >>
Czytaj więcej (Wall Street Journal) >>