We wtorek 23 sierpnia kurdyjskie Ludowe Jednostki Ochrony (YPG) przejęły z rąk oddziałów wiernych rządowi w Damaszku większość kluczowych obiektów w mieście Hasaka w północno-wschodniej Syrii. O 14:00 czasu lokalnego w życie weszło zawieszenie broni, które umożliwi pozostałym siłom rządowym opuszczenie miasta i przemieszczenie się do baz wojskowych znajdujących w okolicy. Oddziały YPG zwyciężyły pomimo trwających kilku dni ataków syryjskiego lotnictwa. W jednym z bombardowań omal nie został trafiony oddział amerykańskich sił specjalnych, co skłoniło departament obrony USA do żądania zaprzestania wszelkich operacji lotniczych w regionie Hasaki.
Walki o Hasakę stanowią najpoważniejsze starcie między siłami rządowymi a Kurdami od 2013 r. Obie strony utrzymywały wcześniej rozejm i współpracowały w walce z ISIS oraz z siłami syryjskiej opozycji, a samo miast było między nie podzielone. W ramach tego układu Kurdowie otrzymali de facto daleko idącą autonomię przy zachowaniu niektórych świadczeń ze strony rządu w Damaszku. Nie są znane przyczyny załamania tego rozejmu, ale prawdopodobnie istotnym czynnikiem była zmiana równowagi sił na korzyść Kurdów i ich współpraca z niektórymi grupami arabskiej opozycji w ramach Syryjskich Sił Demokratycznych.
Zawarte we wtorek zawieszenie broni przewiduje wycofanie się oddziałów wojskowych obu stron z Hasaki i zastąpienie ich kurdyjskimi siłami policyjnymi Asajisz, a bilans walk wskazuje na znaczącą przewagę militarną Kurdów. Ataki lotnictwa rządowego nie zdołały powstrzymać natarcia sił YPG, ale miały na celu także podtrzymanie morale sił rządowych i przekazanie Kurdom sygnału, że dalsze walki mogą się skończyć całkowitym zerwaniem dotychczasowej współpracy i zmasowanymi nalotami, podobnymi do tych, których doświadczyło Aleppo, Hims i Daraa.
Na naloty, w których niemal zostali trafieni żołnierze amerykańscy, ostro zareagował departament obrony USA, wysyłając dwukrotnie myśliwce, by odstraszyć syryjskie lotnictwo, oraz deklarując gotowość do zestrzelenia samolotów, które zagrażałyby siłom koalicji przeciwko ISIS. Rzecznik departamentu obrony, Peter Cook, stwierdził, że „rozsądne ze strony reżimu syryjskiego byłoby unikanie obszarów, na których operują siły koalicji”, dodając również, że ostrzeżenie to dotyczy również lotnictwa rosyjskiego. Cook zastrzegł jednak, że ta deklaracja nie oznacza wprowadzenia strefy zakazu lotów.
Read more (Middle East Eye) >>
Read more (Middle East Eye) >>
Read more (Al Jazeera English) >>
Read more (Carnegie Endownment for International Peace) >>
Read more (New York Times) >>
Read more (CNN) >>