We wtorek 30 sierpnia potwierdzone zostały wcześniejsze doniesienia o ciężkim stanie zdrowia prezydenta Uzbekistanu Islama Karimowa. Oficjalne źródła podały w niedzielę, że 78-letni prezydent został hospitalizowany, a następnego dnia jego najmłodsza córka, Lola Karimowa-Tiljajewa, ogłosiła, że powodem był wylew krwi do mózgu. Karimow pozostaje na oddziale intensywnej opieki, nie są jednak znane szczegóły jego stanu i dalsze rokowania. Śmierć prezydenta lub jego niezdolność do sprawowania stanowiska reguły sukcesji może z dużym prawdopodobieństwem zakończyć się kryzysem politycznym, biorąc pod uwagę brak reguł sukcesji i centralizację władzy.

Karimow jest prezydentem od ogłoszenia niepodległości w 1991 r., a przed rozpadem ZSRR sprawował stanowisko pierwszego sekretarza KC Komunistycznej Partii Uzbeckiej SRR. Za jego rządów Uzbekistan jest klasyfikowany jako jedno z najbardziej represyjnych i skorumpowanych państw świata (153. miejsce na 168. państw w Indeksie Percepcji Korupcji przygotowanym przez Transparency International, gdzie niższe miejsce oznacza wyższą korupcję; najniższa możliwa ocena wolności politycznej i osobistej w klasyfikacji Freedom House).

W obliczu personalizacji władzy, represyjnego charakteru rządów oraz eliminacji wszelkich instytucji społeczeństwa obywatelskiego śmierć Karimowa lub niezdolność do sprawowania stanowiska przez wytworzyłaby próżnię w systemie politycznym. Wcześniejsze doniesienia o złym stanie zdrowia prezydenta, gdy w 2013 r. pojawiły się spekulacje o zawale serca, zaowocowały intensywną walką o schedę po nim. W tym samym roku wpływy utraciła starsza córka prezydenta, Gulnara, a jej kosztem umocnił się szef Służby Bezpieczeństwa Narodowego, Rustam Inojatow. Według analityków elity polityczne mogą być w stanie zawrzeć porozumienie o podziale władzy i zapewnić kontrolowaną sukcesję. Uzbecki system polityczny jest jednak wyjątkowo nieprzejrzysty, przez co ciężko ocenić równowagę sił w elitach władzy i możliwe scenariusze.

Uzbekistan jest najludniejszym krajem Azji Środkowej, znaczącym producentem gazu ziemnego zajmującym strategiczną pozycję i graniczącym z Afganistanem. W polityce zagranicznej Karimow zachowywał dystans wobec Rosji, a po atakach 11 września udostępnił Stanom Zjednoczonym bazę lotniczą w Karszy. Współpraca uległa przerwaniu po masakrze ludności w Andidżanie, którą władze uzbeckie usiłowały przedstawić jako stłumienie islamskiego powstania zbrojnego.

Czytaj więcej (The Guardian) >>
Czytaj więcej (CNN) >>
Czytaj więcej (Foreign Policy) >>
Czytaj więcej (Moscow Times) >>
Czytaj więcej (Ośrodek Studiów Wschodnich) >>
Czytaj więcej (Washington Post) >>