W sobotę rano w Łuhańsku doszło do silnej eksplozji obok samochodu Igora Płotnickiego, lidera tzw. Łuhańskieji Republiki Ludowej. O tym, że Płotnicki został ranny i przebywa w ciężkim stanie w szpitalu napisał na Twitterze były polityk Partii Regionów, Oleg Cariow, który obecnie uważany przez Ukrainę za separatystę. Do uszkodzenia samochodu doszło w wyniku silnej, nakierowanej na niego eksplozji. O zamach Cariow obwinia ukraińskie dywersyjno-rozpoznawcze grupy.

Rzecznik administracji prezydenta Ukrainy Oleksandr Motuzjanuk oświadczył, że Ukraina nie ma nic wspólnego ze zamachem na Płotnickiego i „byłoby to pozbawione jakiejkolwiek logiki i absolutnie nie rozwiązałoby żadnych problemów”. Motuzjanuk dodał, że podobne zamachy na liderów terrorystycznych organizacji na terytorium tzw. Łuhańskiej Republiki Ludowej również miały miejsce w przeszłości, np. zamach na Oleksija Mozgowogo, lidera ugrupowania „Pruzrak”.

Rzecznik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Jurii Tandit również potwierdził informację o zamachu na Płotnickiego i oświadczył, że to kolejny dowód na rozgrywającą się w Łuhańsku walkę o władzę między poszczególnymi grupami wpływu.

Czytaj więcej (Reuters)
Czytaj więcej (Interfax-Ukraine)
Czytaj więcej (Gazeta Wyborcza)