Rumuńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało 13 kwietnia 2016 roku oficjalne stanowisko w sprawie relacji UE z Kanadą. Jak podaje dokument, Rumunia jest zawiedziona brakiem liberalizacji reżimu wizowego, jaki otrzymała Bułgaria i którym cieszą się także pozostałe kraje Unii. Komisja Europejska zdecydowała dzień wcześniej nie reagować na tego typu dyskryminację przez nałożenie obowiązku wizowego na obywateli USA oraz Kanady, jako że mogłoby to mieć poważne konsekwencje ekonomiczne. Wysoki urzędnik rumuński zapytany o wytłumaczenie stanowiska oznajmił, że oznacza ono zawetowanie przez Rumunię porozumienia o wolnym handlu między UE a Kanadą. W ten sposób potraktowane razem zostają rozmowy wizowe wraz z handlowymi, chociaż są one rozłączne.

Coraz silniejsza krytyka spada w ciągu ostatnich miesięcy na umowy CETA (Comprehensive Economic and Trade Agreement – Kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa) oraz TTIP (Transatlantic Trade and Investment Partnership – Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handle i Inwestycji) z Kanadą i USA. Wciąż nie jest pewne, czy zostaną one ostatecznie ratyfikowane. W lutym 2016 roku UE i Kanada zgodziły się zmodyfikować klauzulę ISDS (Investor-State Dispute Settlement – Rozstrzyganie sporów między inwestorem a państwem), która jak się uważa daje wielkim firmom zbyt dużą siłę, co jest głównym strachem napędzającym ruchy przeciwko wolnemu handlowi.

Poza prawdopodobnym wetem Rumunii, regionalny parlament belgijski w Walonii również może nie ratyfikować umowy, zaś w Holandii, chociaż nie ma wciąż ostatecznej umowy co do TTIP, trwają wysiłki (zobacz tutaj) by zorganizować niewiążące referendum w podobny sposób jak miało to miejsce w związku z umową stowarzyszeniową między UE a Ukrainą. Sytuację tym bardziej komplikuje spadające drastycznie w Europie oraz USA społeczne poparcie dla umów o wolnym handlu, wynikające z narastających sentymentów antyglobalistycznych oraz ekonomicznego nacjonalizmu, który jak ocenia MFW może być zagrożeniem dla światowej gospodarki.

Czytaj więcej (1) >>
Czytaj więcej (2) >>
Czytaj więcej (3) >>
Czytaj więcej (4) >>
Czytaj więcej (5) >>
Czytaj więcej (6) >>