Rząd w Mozambiku zgodził się na poczynienie zmian w zapisach konstytucji, które mają umożliwić opozycyjnej partii Narodowy Ruch Oporu (Renamo) zarządzanie sześcioma prowincjami w kraju, Opozycja domaga się prawa do uzyskania realnej władzy w regionach północnych i centralnych odkąd w 2014 roku w wyborach zdobyła w nich zdecydowaną przewagę i silne poparacie wyborców. Dotychczas rządząca partia Front dla Uwolnienia Mozambiku (Frelimo) odrzucała jakąkolwiek możliwość rozpoczęcia dialogu z opozycją, a wszelkie postulaty dotyczące respektowania wyników wyboru oddalała od publicznej debaty korzystając z posiadanej większości parlamentarnej. 

Opieszałość i buta rządu centralnego doprowadziła do silnego oporu opozycji, zagrożenia zamieszkami i destabilizacją sytuacji wewnętrznej i sięgnięciem przez Renamo po broń. Przedstawiciele partii utrzymywali przez cały czas, że złamanie patu musi nastąpić przez listopadem 2016. 

Zgodnie z negocjowaną między stronami sporu umową, prezydent Filipe Nyusi wykorzysta swoją bezsprzeczną kompetencję do mianowania kilku gubernatorów właśnie z szeregów partii Renamo.  Z umowy zadowolony jest unijny mediator Angelo Romano, który w dialogu dopatruje się przełomu i traktuje go jako zwiastun pomyślnej przyszłości. 

Do stabilnego pokoju jeszcze daleka droga. Podczas umów nie poruszono takich kwestii jak zawiezenie broni, rozbrojenie, integracja żołnierzy Renamo z siłami zbrojnymi państwa. Są to palące i budzące spore kontrowersje kwestie. 

Ponadto wstępne porozumienie podpisane w stolicy Mozambiku, Maputo, nie przyczyniło się do zakończenia starć między siłami rządowymi a bojownikami Renamo.

Czytaj więcej (News 24)>>
Czytaj więcej (Africa News)>>
Czytaj więcej (All Africa)>>