Na wniosek specjalnie powołanego sądu przez Unię Afrykańską były czadyjski dyktator Hissene Habre został zmuszony do zapłaty 34 000 $ każdej ze swoich ofiar. Szacuje się, że liczba pokrzywdzonych przez Habre’a liczy ok. 4700 poszkodowanych.Pełniący przez osiem lat funkcje głowy państwa Hissene Habre zdobył władzę w 1982 roku obalając rządy Goukouni Oueddei wybranego na urząd prezydenta w wyniku wyborów. Objęcie najwyższego urzędu w kraju przez Habre’a wspierały Stany Zjednoczone i Francja, chcąc tym samym osłabić pozycję Libii na kontynencie afrykańskim.
Czadyjski dyktator sprawował rząd od 1982 do 1990 roku. W tym czasie Republika Czadu zaliczana była do jednego z najbiedniejszych państw na świecie. W kraju nie mogła rozwijać się opozycja, panował system monopartyjny. Amnesty International w swoim raporcie stwierdziło, że rząd Czadu w swojej polityce świadomie stosuje metody terroru, odstraszając tym samym aktywistów od podejmowania prób prowadzenia dialogu ku poprawie sytuacji w państwie.
Krytycy określali Habre’a mianem Afrykańskiego Pinocheta ze względu na zbrodnie popełniane w czasie jego panowania. Prześladował i więził swoich przeciwników. Ocaleni wspominają o powszechnym stosowaniu: elektrowstrząsów, gwałtów czy przypalania części ciała papierosami. Często umieszczano także rury wydechowe w ustach ofiar. Więźniowie byli głodzeni, a celach, w których zazwyczaj pozostawiano ich ze skrępowanymi kończynami przebywali wśród rozkładających się ciał. Jednak najbardziej okrutną z praktyk była tzw. supplice des baguettes. Polegała ona na tym, iż głowę ofiary umieszczano między dwoma kijami, których końce były ze sobą związane, a następnie wykręcano konstrukcje, czego następstwem było uszkodzenie czaski, a nawet mózgu.
W 1990 roku doszło jednak do antyrządowego powstania. Hissene Habre zbiegł do pobliskiego Senegalu, gdzie został aresztowany dopiero 30.06.2013 roku. Natomiast w maju bieżącego roku Nadzwyczajny Trybunał Afrykański skazał go za zbrodnie przeciwko ludzkości. Karą było dożywotnie pozbawienie wolności.
Pod koniec lipca były dyktator został natomiast zobowiązany do zadośćuczynienia swoim ofiarom. Jak szacuje Bank Światowy rekompensata stanowi czterdziestokrotność średniej, rocznej pasji w Republice Czadu. Największe odszkodowanie sąd przyznał ofiarom pokrzywdzonym na tle seksualnym. Ponad to Hissene Habre zobowiązany jest także wypłacić pieniądze krewnym ofiar.
Siedemdziesięciotrzyletni Habre od początku procesu nie przyznawał się do winy, nie stawił się także na rozprawie, a jago adwokat z urzędu zapowiada apelacje.