Polska była i jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, a zatem trudno nie wspierać sojusznika w sytuacji podwyższonego zagrożenia bądź wojny. Pytanie, jak daleko powinno rozciągać się w takim przypadku zaufanie do sojusznika. Skończyły się już czasy błogiego spokoju w Europie, gdy mieliśmy wrażenie, że nic nam nie zagraża. Obecnie odczuwamy niepokój, a nawet lęk - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, Prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, w audycji "Popołudnie z Jedynką". W dyskusji wzięli także udział prof. Longin Pastusiak - amerykanista i były Marszałek Senatu RP oraz Philip Earl Steele - amerykański politolog i pisarz.
Więcej10 grudnia nowa Komisja Europejska została zaprzysiężona przed Europejskim Trybunałem w Luksemburgu. Komisarze ślubowali neutralność polityczną i wierność europejskim wartościom. Jean Claude Juncker ma plan reform, a wraz ze zmianami personalnymi liczy na zmiany jakościowe w zarządzaniu. Kierowanie 28-osobowym gremium złożonym w części z byłych premierów i ministrów w rządach krajowych nie będzie łatwe. Tym bardziej, że wprowadzenie wiceprzewodniczących, czyli pośredniego szczebla pomiędzy przewodniczącym a komisarzami, może wywołać dodatkowe konflikty - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w programie Magazyn Europejski w radiowej Jedynce.
WięcejRzecz jasna, w żadnym wypadku nie można popierać tortur, ale należy pamietać, że Stany Zjednoczone działały wtedy jak w czasie wojny. Należy zbadać, czy w amerykańskiej armii istniało przyzwolenie bądź zalecenie dotyczące tortur, czy też raczej były to indywidualne patologiczne reakcje poszczególnych ludzi bądź grup w sytuacji podwyższonego zagrożenia. Logika wojny jest zupełnie odmienna od logiki funkcjonowania w czasie pokoju i może istotnie oddziaływać także na inne dziedziny życia - skomentowała dr Małgorzata Bonikowska, Prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, w audycji "Salon - Goście Passenta" na antenie radia TOK FM.
WięcejCałkowicie nie do zaakceptowania, zarówno ze względów moralnych, jak i politycznych, jest myślenie w kategoriach stref wpływów w Europie. Polskie doświadczenia wskazują, iż całkowitą iluzją okazuje się wiara, iż naciski ustąpią po uzyskaniu jednej strefy. Przykładem tego były polskie rozbiory. Zgoda na demontaż Ukrainy poniesie za sobą bardzo wysokie koszty – powiedział przewodniczący Rady Fundacji Centrum Stosunków Międzynarodowych. Jednocześnie zgodził się ze stwierdzeniem Egona Bahra, iż w dłuższej perspektywie nie jest możliwe osiągnięcie bezpieczeństwa w Europie bez lub wbrew Federacji Rosyjskiej. Polska ze względu na swoje położenie geograficzne jest żywo zainteresowana dobrymi stosunkami z Rosją – dodał. W programie wystąpili także: Peter Altmeier, szef Urzędu Kanclerskiego, Oleg Krasnickij, zastępca ambasadora Federacji Rosyjskiej w RFN, Jan Techau, dyrektor think tanku Carnegie Europe oraz Egon Bahr, polityk SPD, kreator niemieckiej "Ostpolitik".
WięcejTrzeba wdrażać projekty nowatorskie, które doprowadzą do zmian rozwojowych i strukturalnych, a nie utrwalania tego, co było. Inwestycje infrastrukturalne są ważne, bo np. dzięki dobrej komunikacji rozwija się nie tylko biznes krajowy, ale i inwestycje zagraniczne, a Polska zyskuje na rosnącym eksporcie i ruchu międzynarodowym przez nasz kraj. Dlatego w planach rządu są kolejne inwestycje transportowe, które jednak koncentrować się będą na brakujących odcinkach autostrad i uzupełnieniu ich o sieci dróg ekspresowych. Budowa dróg, modernizacja kolei, czy tym bardziej rozbudowa szerokopasmowego internetu nie zostanie więc zatrzymana. Chodzi raczej o ograniczenie nakładów na inne inwestycje, często dyskusyjne, np. parki wodne czy obiekty sportowe, które tak naprawdę w dłuższej perspektywie mogą być bardziej obciążeniem dla gmin, niż szansą na rozwój. Do wielu z nich trzeba potem dopłacać, bo ich utrzymanie jest drogie, co dla samorządów stanowi ogromny problem – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM, Mariuszowi Urbanke z Dziennika Zachodniego.
WięcejSpór dotyczy dziedzictwa po Radosławie Sikorskim i nie przebiega wcale między PiS a PO. Wielu jest takich, szczególnie po lewej stronie sceny politycznej, którzy twierdzą, że Partnerstwo Wschodnie było od początku błędem, okazało się porażką i de facto doprowadziło do wojny. Chciałbym przypomnieć, że kiedy je tworzono, to nikt z dzisiejszych krytyków nie wyrażał sprzeciwu. Poza tym, PW było bezpośrednią odpowiedzią na Unię Śródziemnomorską Sarkozy'ego. Bez PW nikt nie poświęcałby w Unii czasu na Wschód. Po trzecie, twierdzenie że rezultatem PW jest wojna na wschodzie, to kompletne przecenienie realnej siły oddziaływania Partnerstwa Wschodniego. Wreszcie teza, że niesłusznie zabiegaliśmy o Ukrainę bardziej niż sami Ukraińcy, też wymaga dyskusji. Polska walczyła bowiem o podstawową zasadę polityki międzynarodowej, na której budowaliśmy całe relacje zagraniczne po 1989 r. - że państwa mają prawo wyboru swojego losu i swoich sojuszników. Rosja twierdzi, że tak nie jest – powiedział dr Bartłomiej Nowak, ekspert CSM, w programie „Światopodgląd” na antenie radia TOK FM.