Ustalenia Rady Europejskiej dotyczące wzmocnienia ochrony granic zewnętrznych UE nie powstrzymają imigrantów przed wyjazdami na Stary Kontynent. Dzięki tej decyzji państwa zaczną, być może, skuteczniej kontrolować przepływ osób i odróżniać migrantów ekonomicznych od rzeczywistych uchodźców. Nie rozwiąże to jednak problemu. Kluczem do zażegnania kryzysu jest wygaszenie konfliktów na Bliskim Wschodzie, w szczególności w Syrii i Libii. Dopóki UE nie poradzi sobie z tym problemem, nie ma co liczyć na koniec eksodusu do Europy - powiedział dr Bartłomiej Nowak, ekspert CSM, w audycji "Świat w powiększeniu" na antenie Polskiego Radia 24.
WięcejWiele argumentów przemawia za tym, by w kryzysie migracyjnym udzielić Niemcom wsparcia. Skutki decyzji podejmowanych przez ten najsilniejszy kraj w Europie są jednak odczuwalne także przez inne państwa, czego Berlin nie zawsze jest świadomy. Stało się tak również teraz, ponieważ Niemcy uważają się za kraj otwarty na imigrantów i wychodzą z założenia, że mniejsi sąsiedzi też akceptują dla siebie taką rolę. To, czy Polska lub Czechy pójdą w tym samym kierunku, jest jednak sprawą całkowicie otwartą - pisze Janusz Reiter, Przewodniczący Rady Fundacji CSM, w artykule "Deutschland braucht mehr Realismus" ("Niemcy potrzebują więcej realizmu") na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
WięcejPolska jest państwem liczącym się w Europie ze względu na swój potencjał, sukcesy gospodarcze w warunkach kryzysu, a także aktywność dyplomatyczną i działania podejmowane w polityce międzynarodowej. Warszawa nie ma jednak możliwości prowadzenia skutecznej samodzielnej polityki wobec Rosji, czy odgrywania roli równej Niemcom na forum Unii Europejskiej. Na agresywną retorykę stać publicystów, a nie odpowiedzialnych polityków. Utrzymanie takiego podejścia, choćby wobec Berlina, doprowadzi do utraty wpływów, które Polska zdobyła w minionych latach - pisze Eugeniusz Smolar, ekspert CSM, w artykule "Nie będzie nowego początku" na łamach ostatniego wydania "Nowej Europy Wschodniej".
WięcejW Unii Europejskiej nie powinno się budować murów na granicach, ale wzmacniać kontrole na istniejących przejściach oraz walczyć z przemytnikami biorącymi pieniądze od imigrantów za nielegalny transport do Europy. Mury nie ochronią nas przed niczym, a jedynie przykleją łatkę "oblężonej twierdzy". Jednocześnie trzeba szerzej otworzyć Europę na legalną imigrację poprzez przyspieszenie procedur w konsulatach państw członkowskich. Trzecia kluczowa sprawa to działania UE na forum międzynarodowym. Należy zrobić wszystko, aby uspokoić sytuację w krajach, z których ludzie masowo emigrują - oceniła dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w rozmowie z portalem Onet.pl.
WięcejZ perspektywy Europy, największym problemem związanym z kryzysem migracyjnym nie jest liczba imigrantów. Owszem, Unia Europejska nie była przygotowana na taką skalę zjawiska, ale znacznie trudniejsze i bardziej niebezpieczne jest to, że ci ludzie płyną do nas nielegalnie oraz w niekontrolowany sposób. Państwa UE nie wiedzą właściwie nic na temat tych osób, dlatego tym trudniej im przeciwdziałać potencjalnym zagrożeniom. Mamy do czynienia ze sytuacją, która powinna skłaniać wszystkie kraje Unii do solidarnej postawy i podjęcia jak najszybszych, skutecznych działań - stwierdziła dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w wypowiedzi dla "Panoramy" TVP.
WięcejW dobie kryzysu migracyjnego widać, że UE nie wypracowała spójnej koncepcji radzenia sobie z tego typu problemami. Jest to zaskakujące, bo można było przewidzieć coraz większy napływ imigrantów do Europy. Niemniej, dziś niezbędne staje się szybkie przedstawienie strategicznego stanowiska Unii. Z jednej strony trzeba kontrolować migracje, czyli uszczelnić granice zewnętrzne przy jednoczesnym ułatwieniu legalnego wjazdu do Europy. Z drugiej strony, najsilniejsze kraje UE powinny bardziej zaangażować się dyplomatycznie na rzecz rozwiązania konfliktów na Bliskim Wschodzie - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w audycji "Świat w powiększeniu" na antenie Polskiego Radia 24.
Więcej