Cały czas nad Wielką Brytanią wisi widmo kolejnych wyborów. May na dłuższą metę raczej się nie utrzyma. W ostatnich wyborach odniosła pyrrusowe zwycięstwo. Wygrała wybory, ale jednocześnie utraciła samodzielną większość i mocny argument związany z negocjacjami z UE, ma teraz słabszą pozycję wobec Brukseli. Wielka Brytania, z silnego kraju członkowskiego UE, o mocnej władzy, stała się państwem upuszczającym Wspólnotę, o rozproszonej władzy. Dla porównania, we Francji sytuacja się wyjaśnia, bo prezydent zostanie umocniony - I turę wyborów parlamentarnych wygrało jego ugrupowanie En Marche. To znaczy, że przez 5 lat Paryż będzie miał jasny kurs polityczny - powiedziała prezes CSM, w "Temacie Dnia" Polskiego Radia 24.

Strefa euro będzie podstawą budowania zjednoczonej Europy. Wprowadzenie eurowaluty to najdalej posunięty etap integracji europejskiej, projekt nie tylko gospodarczy, ale przede wszystkim polityczny. Francja i Niemcy – najsilniejsze kraje strefy zrobią wszystko, aby ją wzmocnić, bo inaczej nie będzie działać sprawnie. Stabilizacja sytuacji we Francji po wyborach prezydenckich i parlamentarnych oraz kontynuacja w Niemczech po spodziewanym zwycięstwie chadeków we wrześniowych wyborach przywraca zaufanie do Eurozony. Warto w Polsce powróć do dyskusji o euro, Polacy dopiero od kryzysu finansowego w 2008 zaczęli być do tego projektu nastawieni niechętnie.

Kiedy prezydent Donald Trump przyjedzie w lipcu do Polski, żeby spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą, będą mieli sobie wiele do powiedzenia. Obaj są regularnie wyśmiewani i piętnowani na łamach międzynarodowej prasy, obaj są zdecydowanie nielubiani w stolicy Unii Europejskiej, Brukseli. Do obu przylgnęła etykietka nacjonalistów, demagogów, a nawet dyktatorów. I obaj kwestionują zdolność NATO do działania w charakterze skutecznej siły defensywnej - pisze profesor Salvatore Babones, współpracownik CSM, w artykule "Czy stare NATO umarło?" na łamach magazynu The National Interest.

Ugrupowanie prezydenta Macrona zapewne uzyska stabilną większość we francuskim parlamencie. To premia za wygrane wybory prezydenckie, ale także konsekwencja systemu wyborczego, który jest większościowy w pierwszej turze. Ciekawi są tez kandydaci wystawieni przez La Republique en Marche – to zarówno ludzie z doświadczeniem politycznym, jak i popularni działacze społeczni czy osoby znane z innych dziedzin – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM, w porannym wydaniu Polsat News. 11 czerwca 2017 rozpoczęła się pierwsza tura wyborów parlamentarnych we Francji.

Jeśli sondaże się nie mylą, partia prezydenta Macrona ma duże szanse uzyskać większość. Po pierwsze działa efekt prezydenta. To świeży kandydat, który dopiero wygrał wybory. To także świeży pomysł w polityce. Drugi powód, dla którego jego ugrupowanie ma szansę uzyskać większość to ordynacja wyborcza we Francji, która zakłada większościową ordynację w I turze. W takim wypadku, gdy któryś z kandydatów otrzyma powyżej 50 proc. głosów, może do II tury nie dojść o ogóle - mówiła dr Małgorzata Bonikowska na antenie Polskiego Radia.

Macron zastosował w kampanii prosty mechanizm: jestem nowy. Głosujcie na mnie, bo jestem nieskażony tym, czego nie lubicie. Jestem młody, nowoczesny, otwarty. I jasno mówię: chcę stabilizacji i mocnej Francji. Dam wam zmianę – tak dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, skomentowała I turę wyborów parlamentarnych we Francji w głównym wydaniu telewizyjnej Panoramy. Druga tura 18 czerwca – w tych okręgach, gdzie żaden kandydat nie uzyska ponad 50 proc. głosów.