Jedną z ostatnich linii obrony projektu europejskiego jest unijna zdolność do obrony. Pod tym względem Europa jest nadal uzależniona od Ameryki w stopniu, który na dłuższą metę jest nie do przyjęcia – zarówno dla USA, jak i dla samych Europejczyków. Stany Zjednoczone od dawna, a nie dopiero od czasu prezydentury Donalda Trumpa, słusznie wskazują na to, że gospodarki Europy i USA są mniej więcej tej samej wielkości, a w związku z tym Ameryka nie może na stałe ponosić 70 proc. nakładów na obronę - piszą Janusz Reiter (założyciel i przewodniczący Rady Fundacji Centrum Stosunków Międzynarodowych) i Sigmar Gabriel w artykule dla Rzeczpospolitej.
Trump ma rację, naciskając na handel. Prosty powrót do czegokolwiek, co przypomina zrównoważony system handlu międzynarodowego, przyniósłby ogromne korzyści dla Stanów Zjednoczonych. To, co doradcy prezydenccy, Peter Navarro i Wilbur Ross, nazywają deficytowym hamowaniem, spowalnia rozwój amerykańskiej gospodarki o około 3 procent. Oznacza to, że gdyby handel zagraniczny był zrównoważony, gospodarka amerykańska byłaby o 3 procent większa niż obecnie. - napisał prof. Salvatore Babones, współpracownik i ekspert naukowy CSM, na łamach amerykańskiego magazynu The National Interest.
Więcej
Sprawa Brexitu wraca, bo czasu jest coraz mniej. Najczulszy punkt w negocjacjach to kwestia granicy w Irlandii Północnej. No i kłótnie wewnątrz brytyjskiej partii konserwatywnej, która jest w sprawie Brexitu podzielona tak, jak całe społeczeństwo. Dlatego, o dziwo, UE w gronie aż 27 państw demonstruje większą spójność stanowiska niż jedno opuszczające ją państwo. Europa czuje bowiem, że w kontekście rosnących zagrożeń zewnętrznych oraz nieprzewidywalności głównego sojusznika, czyli USA, trzeba się trzymać razem. – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM, na antenie Jedynka - Program 1 Polskiego Radia.
Więcej
Komisja do końca czekała na ustępstwa strony polskiej. Z tego co rozumiem, był pewien rodzaj obietnicy złożonej przez premiera Morawieckiego, że spróbuje przekonać do zmian polityków w Polsce, ale - albo do tego nie doszło, albo się to nie udało – powiedziała w audycji A Teraz Na Poważnie na antenie Radio TOK FM dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM, komentując rozpoczęcie przez #KE procedury naruszeniowej w sprawie Sądu Najwyższego.
Bałkany to rejon Europy w którym się politycznie dużo dzieje. Działają tam dwaj bardzo ważni gracze - Turcja i Rosja. Oba te kraje, szczególnie w ostatniej dekadzie niezwykle się wzmocnili politycznie i zmienili swój sposób postrzegania rejonu. Bałkany były częścią Imperium Osmańskiego i pewne resentymenty za tym idące uwidaczniają się w postaci chęci wpływania politycznego i kulturowego Turcji na ten region. Dla Rosji aktywność na Bałkanach to zarówno dalszy krok w kierunku destabilizowania sytuacji w Europie, jaki i droga do odtwarzania strefy wpływów obszaru poradzieckiego. - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM, w audycji Polskiego Radia 24.
Myślę, że kluczową sprawą jest różnica historyczna. Dlatego, że wtedy, kiedy zachodnie państwa budowały swoją administrację i tę strukturę tego, co nazywamy państwem nowożytnym, to myśmy wtedy walczyli o niepodległość i po prostu tych 150 lat nie mieliśmy. To od razu czuć, bo potem byliśmy przetrąceni dwa razy przez dwie wojny światowe i dodatkowo przez komunizm. Teraz my jesteśmy w tym kształcie, w którym teraz jesteśmy, jesteśmy młodym państwem. Oczywiście, historycznie mamy ponad tysiąc lat, ale w tej strukturze operacyjnej jesteśmy państwem młodym, na dorobku i wiele rzeczy nie działa. Dodatkowo jeszcze takim posklejanym. - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, dyrektor CSM, w programie Szpile.
Więcej