Główne wydarzenia polityczne 2016 roku dla Europy to Brexit i zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Oba przyniosły nam spore zaskoczenie. A jednocześnie pokazały, że istnieje duża rozbieżność miedzy tym, jak myślą środowiska opiniotwórcze a tym, co czują ludzie. Obywatele zanegowali propozycje elit, zagłosowali bardziej przeciw niż za, chcieli wyrazić niezadowolenie z tego widzą i co mają. Rosnące frustracje, towarzyszące światu zachodniemu od kryzysu gospodarczego, pogłębiły się i dały o sobie znać w momentach, w których najmniej się tego spodziewano. Nowy rok to więc także pytanie, gdzie szukać łącznika, jak budować wizję i opowieść o naszej przyszłości – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM na antenie Polsat News 2. 

Zaskakuje rozbieżność polskiej i węgierskiej polityki społecznej. Dotyczy to m.in. zasiłków i ulg dla rodzin wielodzietnych. W Polsce rząd wprowadził program 500+, natomiast na Węgrzech wprowadzono ulgi podatkowe od trzeciego dziecka, które powiązane są z aktywnością zawodową rodziców. Węgierskie rozwiązanie zachęca zarówno do podejmowania jak i kontynuowania pracy, a nie do rezygnowania z niej, co coraz częściej odnotowuje się w Polsce. Dlaczego więc polscy decydenci nie mieliby korzystać z pewnych rozsądnych rozwiązań, które wprowadzane są w kraju stanowiącym często punkt odniesienia dla obecnego rządu? - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM na antenie radio TOK FM.

Nielegalni migranci skutecznie podzielili Unię Europejską. Ale sytuacja została w dużej mierze opanowana - ich liczba spadła z 1 mln w 2015 do ok. 300 tysięcy w tym roku. To pokazuje, że Europa umie współpracować. Pomagają nam też państwa sąsiednie - na przykład z Turcją mamy kompleksowa umowę, a slużby marokańskie przyczyniły się do wytropienia Tunezyjczyka, który zrobił zamach w Berlinie. W nowym roku najważniejszą kwestią dla Unii Europejskiej będzie bezpieczeństwo - zewnętrzne i wewnętrzne - powiedziala dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych na antenie radiowej Jedynki, komentując kryzys migracyjny w Unii Europejskiej.

Nie można wmawiać ludziom, że żyją dalej w spokojnym świecie. Ta parawojna dopiero się rozkręca i ataki będą się powtarzały. Dziwne, że niemiecka policja nie chroniła jarmarku pośrodku ruchliwych ulic w centrum Berlina. Widać jak bardzo trzeba doskonalić pracę służb. Można czerpać ze sprawdzonych wzorców np. z Izraela, który od lat ćwiczy wykrywanie i eliminowanie zagrożeń. Jednocześnie wszyscy powinnyśmy być uczeni jak rozpoznawać niepokojące sygnały. Szkolenia antyterrorystyczne mogłyby być wprowadzone obowiązkowo, jak BHP czy PPOZ - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM, komentując zamach terrorystyczny w Berlinie, w wyniku którego zginęło 12 osób a 49 zostało rannych.

Ciężarówka w Berlinie przypomina zamach w Nicei. Terroryści zaatakowali przedświąteczny jarmark, aby zwiększyć poczucie strachu. Nie można wpadać w panikę, za to należy wprowadzić szkolenia i nauczyć nas rozpoznawania zagrożeń, wtedy będziemy mniej bezbronni - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, podczas audycji "To był dzień na świecie" na antenie Polsat News 2, komentując ostatni zamach terrorystyczny w Berlinie, który miał miejsce 16 grudnia na terenie jarmarku bożonarodzeniowego. W programie wziął także udział Maciej Górski, były Ambasador RP we Włoszech.

Zimna wojno polsko-polska rozpoczęła się w momencie załamania się koalicji PO-PIS. Mimo że obie partie szły do wyborów z podobnymi programami, nastąpił rozłam i nie doszło do utworzenia wspólnego rządu. Od tego momentu obie partie zaczęły się od siebie drastycznie oddalać. Dziś mamy bez wątpienia wiele źródeł tej "wojny domowej", której eskalację obserwujemy od niedawna w Polsce - powiedział Eugniesz Smolar, ekspert Centrum Stosunków Międzynarodowych podczas audycji "Prawy do lewego" na antenie Polsat News. W rozmowie uczestniczył również Wojciech Mucha, publicysta. Eksperci rozmawiali o genezie kryzysu politycznego w Polsce i o ostatnich wydarzeniach w Sejmie.