Azja Południowo-Wschodnia wydaje się Polakom rejonem bardzo odległym. Nic bardziej mylnego, bo to właśnie tam tli się zarzewie potencjalnego konfliktu, którego skalę dziś trudno przewidzieć. Morze Południowochińskie to obszar o ogromnym znaczeniu strategicznym i gospodarczym, lecz jednocześnie istotny „punkt zapalny” w stosunkach międzynarodowych. – piszą eksperci CSM w raporcie o sytuacji na Morzu Południowochińskim. Publikacja, opracowana przez dr Małgorzatę Bonikowską, dr Tomasza Gerlacha, Michała Sczygielskiego i Adriannę Sniadowską, została przygotowana na debate, zorganizowaną przez Centrum Stosunków Międzynarodowych na temat tego konfliktu.
Główna oś konfliktu dotyczy dwóch niewielkich i pozornie niewiele znaczących archipelagów: Wysp Paracelskich i Wysp Spratly. Od kilkudziesięciu lat toczy się o nie spór terytorialny między Chinami a sąsiadami, a jego skala rośnie proporcjonalnie do wzrostu roli i aspiracji Państwa Środka. - piszą autorzy.