Koniec miesiąca przyniósł jedną z najważniejszych wizyt mających potencjał na zmianę kierunku całego świata w XXI wieku. 22 września 2015 r. na lotnisku w Everett niedaleko Seattle wylądował prezydent Chin Xi Jinping. Przywódca Państwa Środka przekonywał podczas wizyty, że pułapka Tukidydesa nie istnieje, a szybki wzrost potęgi Chin nie musi doprowadzić do nieuchronnego konfliktu z USA. Jedyne, co może wieść państwa do zguby, to błędna interpretacja wzajemnych działań i wpadanie w sidła własnych ograniczeń. Przyszłość pokaże, jak należy rozumieć te słowa w kontekście Chin - pisze Rafał Tomański w komentarzu CSM "USA i Chiny. Samospełniająca się przepowiednia?".
Zapraszamy do lektury całej publikacji: