Prezydent Komorowski ostatecznie odwołał swoją listopadową wizytę w Japonii, ale znaczenie tego kraju będzie w Polsce rosło. Powodzenie lub klęska ambitnych planów reform premiera Abe Shinzo, który rządzi od dwóch lat, będą zależały od kondycji japońskiej gospodarki. Jeżeli "Abenomika" przyniesie spodziewane rezultaty to być może uzyska on mandat do głębszych zmian politycznych. Jeśli jednak koniunktury nie uda się trwale pobudzić, Japonię może czekać kolejna "stracona dekada".
W sferze polityki, premier Abe ma silniejszą pozycję niż większość poprzedników, jednak mimo to perspektywa reformy konstytucyjnej jest równie odległa jak dwa lata temu. Najdalej idące i potencjalnie trwałe zmiany zaszły w obszarze polityki bezpieczeństwa. Należy jednak pamiętać, iż stanowią one zwieńczenie długiego procesu stopniowych reform prowadzonego przez ostatnie dwie dekady. Nie bez znaczenia jest tu również wpływ środowiska międzynarodowego, a przede wszystkim rosnąca asertywność Chin w sporze terytorialnym o wyspy Senkaku/Diaoyu.
Przeczytaj cały komentarz autorstwa Rafała Wiśniewskiego: