Kampanie prowadzone przez państwa dążące do uzyskania statusu niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ różnią się od tych znanych z przeszłości. Nie polegają one już wyłącznie na negocjacjach toczonych w kręgu dyplomatów w Nowym Jorku. Kluczem do sukcesu jest kompleksowe, strategiczne podejście zakładające wykorzystanie dyplomacji publicznej, intensywny lobbing i propozycje postulatów wysuwane z kilkuletnim wyprzedzeniem. Zaangażowanie kraju w wybory daleko wykracza poza tradycyjne zdobywanie zwolenników kanałami dyplomatycznymi - pisze dr Bartłomiej Nowak, ekspert CSM, w analizie "Wybory i kampania na niestałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ".
Jeśli jednak państwo - kandydat nie cieszy się zdecydowanym poparciem w swojej grupie regionalnej i ma tam kontrkandydatów, efekt starań jest niepewny i zależy od szeregu powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa wśród nich "sprawiedliwy podział geograficzny" - dodaje dr Nowak.
Zapraszamy do lektury całej publikacji: