Europa zresztą konsekwentnie była „za” umową, zawartą z Iranem i była za tym, żeby nie tylko jej nie zrywać, a żeby spróbować doprowadzić strony do dialogu – komentuje unijne reakcje na wydarzenia w Iranie dr Małgorzata Bonikowska na antenie Polskiego Radia.

 

Politycznie oceniając tę umowę, Europa definiowała ją jako uspokojenie sytuacji, określenie jakiegoś „modus vivendi” z tym partnerem. Zerwanie umowy nastąpiło ze strony amerykańskiej. Iran od początku uważał, że, po pierwsze, jest to błąd, po drugie, że skoro Amerykanie zrywają, to pytanie - dlaczego Iran ma dalej trzymać się tej umowy? Europejczycy byli właśnie tym podmiotem, który starał się uspokoić sytuację i przywrócić strony do stołu.

Rosja może być, ale nie musi, jednym z czynników zasadniczo wpływających. Rosja jest sojusznikiem Iranu w dużej części spraw na Bliskim Wschodzie. Pamiętajmy, uruchamiają się dzisiaj różne mechanizmy. Japończycy próbowali mediować, nie tylko Europa. Świat boi się tego napięcia i eskalacji na Bliskim Wschodzie. Nikomu nie zależy na tym, aby tam coś się pogorszyło. Nie wiadomo, to może wymknąć się spod kontroli - mówi dr Małgorzata Bonikowska.

Audycja dostępna jest tutaj.