Te wybory do Parlamentu Europejskiego były absolutnie wyjątkowe. Po pierwsze ze względu na frekwencję, która przekroczyła w UE 50%. Po drugie, bo po raz pierwszy zaczęła się rodzić europejska przestrzeń publiczna. W poszczególnych państwach z uwagą śledzono to, jaki będzie wynik wyborów w pozostałych i kto do jakiej frakcji politycznej w UE trafi. Czołowi kandydaci międzynarodowych partii politycznych wspierali partie bliźniacze w różnych krajach, a debata dotyczyła naprawdę problemów europejskich: opodatkowania dużych firm, regulacji nowych technologii, katastrofy klimatycznej, nierówności, płacy minimalnej, migracji, armii - mówił dr Bartłomiej E. Nowak, ekspert CSM, na antenie TVN 24.