Filipiny to dobry przykład tego, co się w Azji może zadziać. W 2013 jako jedyne odważyły się pozwać Chiny w sprawie Morza Południowochińskiego do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. Co więcej, wygrały ten arbitraż: sąd przyznał Filipińczykom rację, że Państwo Środka narusza prawo morza. Obecny prezydent Filipin, Rodrigo Duterte, jest nie tylko prochiński, ale chce odwrócić się od Stanów Zjednoczonych, co jest kompletnym zerwaniem z dotychczasową polityką Filipin, przez lata ściśle związanych z USA - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, na antenie Radia WNET.
Cała audycja dostępna jest tutaj.