Rosja od dłuższego czasu zachowuje się, jakby Morze Azowskie stanowiło ich wewnętrzne wody terytorialne. Efektem tej polityki było ostrzelanie i przejęcie trzech ukraińskich okrętów wojennych 25 listopada. Wydarzenie to jest na rękę Władimirowi Putinowi, który odgrzebuje swój mit silnego przywódcy. W dalszej perspektywie atak na Morzu Azowskim może być powiązany ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM, na antenie Program 2 Polskiego Radia.
Cała audycja dostępna jest tutaj.