Wyjście Grecji ze strefy euro byłoby bardzo kosztowne dla całej Europy. Jego skutki, w sensie finansowym, odczuliby wszyscy członkowie Eurolandu, a także - w mniejszym stopniu - pozostałe państwa Unii Europejskiej. Wierzyciele Aten, czyli kraje członkowskie strefy euro, straciliby pożyczone Grecji pieniądze, co z kolei obciążyłoby obywateli tych państw. Doszłoby do precedensu w historii Unii, który musiałby doczekać się prawnego uregulowania. Trzeba by opracować i wdrożyć pewną "procedurę wyjścia", a kraje strefy euro, w tym Grecja, musiałyby ją przyjąć - stwierdziła dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w rozmowie z portalem Onet.pl.

Każdy precedens otwiera nową niebezpieczną drogę, którą mogą pójść inni. Jeśli władzę w Hiszpanii, Portugalii, czy Włoszech przejmą formacje skrajne, nie można wykluczyć, że zachowają się tak samo nieprzewidywalnie, jak obecnie SYRIZA - dodała dr Bonikowska.

Pełna wersja rozmowy na łamach portalu Onet.pl >>